안녕하세요 Annyong haseyo! Całkiem dawno mnie tu nie było :p moja wena opuściła mnie na dobre i nie mogę zmusić się do tłumaczenia. Jak zaczynam to nie potrafię nawet ułożyć dobrze zdania po polsku, ehhh masakra jakaś. Ogólnie pogoda jest beznadziejna, raz słońce, raz deszcz, wolałabym gdyby wróciły upały, ale już nie ma na to szans, bo jesień się zbliża :( nie lubię zimna... znowu trzeba będzie wyjąć ciepłe ciuchy i okutać się kurtką blee, a co za tym idzie wszystko teraz pcha się do domu, np myszy. Nigdy w życiu nie miałam ich w domu, a ostatnio siedzę sobie w pokoju, gadam z siostrą, patrzę a tu mysz sobie biega. Myślałam, że zawału dostanę. Ja wiem, że i im jest zimno, ale niech trzymają się z dala od mojego pokoju! Przez nią nie spałam dzisiaj do 3 rano, słyszałam jak gdzieś łazi i bałam się :( wiem, że nic mi nie zrobi, ale jakoś tak...bleeee. Ale chyba już wolę je od pająków, te to prawdziwy koszmar.
Zmusiłam się dzisiaj do tłumaczenia, a raczej już dawno je zaczęłam i tylko dzisiaj skończyłam i zrobiłam czasówkę, by dodać na forum. Średnio mi to wszystko idzie ostatnimi czasy, mam nadzieję, że niedługo już minie mi ten beznadziejny okres...