sobota, 3 sierpnia 2013

FT. Island - Theory of happiness [singiel]

Cześć :) wróciłam już znad morza opalona (na tyle, na ile moja karnacja pozwoliła xD) i rozleniwiona :p było naprawdę super, dobrze jest mieć przyjaciółkę mieszkającą w Gdańsku. Pozdrawiam Cię Sylwuś ^^ wiem, że i tak tego nie przeczytasz, ale i tak Cię kocham <3 xD nic zupełnie mi się nie chce, poleżałabym na plaży ^^ ale jest jedno ale - singiel Islandów. Nie mogę wytrzymać i muszę coś o nim napisać. Może znowu kogoś przekonam do ich muzyki :) 

sobota, 20 lipca 2013

CN Blue - Come on

Siema :) dzisiaj będzie krótki post na spontana ;p jutro sobie jadę nad morze i zamiast się pakować to leżę i piszę posta ^^ moje lenistwo czasami mnie przerasta. To nic, że jestem trochę wkurzona, bo mediafire chyba sobie w kulki ze mną leci. Musiałam dwa razy robić upload klipu, bo wywalało jakiś błąd. Wyższa matematyka, tego nie zrozumiesz ;p ok, nie będę ględzić bezsensu. Także miłego zapoznawania się z moim tłumaczeniem i do zobaczenia gdzieś za 2 tygodnie :)

niedziela, 7 lipca 2013

FT. Island - RATED-FT [album]

Booziu przymierzałam się do tego posta już od dawna, ale nie było kiedy napisać. Na wstępie pochwalę się, że mam już wyższe wykształcenie :p obroniłam się i problem z głowy. Teraz tylko magister, a później się zobaczy. A tak z innej beczki to non stop katuję teraz nową piosenkę Islandów - Theory of happiness, wkręciła mi się totalnie i nie mogę przestać słuchać. Jest po prostu genialna ^^ oczywiście, że wyląduje u mnie na blogu wraz z wydaniem ich nowego singla :) ale to dopiero grubo po 20 lipca. A dzisiaj z racji tego, że mi się nudzi napiszę recenzję nowej płyty Islandów ^^

niedziela, 30 czerwca 2013

FT. Island - Make little of others

Hej. Wiem, że dawno nie pisałam, ale musiałam odsapnąć po skończeniu roku i napisaniu pracy. Miałam (zresztą dalej mam) wyprany mózg. Za 4 dni obrona i w końcu będzie po wszystkim. Musiałam się trochę odstresować, a z FT. Island zawsze mi się to udaje :) Dzięki nim mogę się uśmiechać, mimo że czasami nie mam ku temu powodów. Wiem też, że miałam dodać recenzję kolejnego koreańskiego kosmetyku, ale nie mam do tego natchnienia, więc dzisiaj będzie piosenka. Śliczna jest i nie wiem dlaczego dopiero teraz ją przetłumaczyłam. Po prostu wstałam rano, a raczej moi kochani sąsiedzi obudzili mnie puszczając jakieś rytmy w stylu Bonnie Tyler i stwierdziłam, że chcę coś przetłumaczyć i voilà, powstało nowe tłumaczenie.

 

sobota, 25 maja 2013

Koreańska maseczka [Tony Moly] Latte Art Milk-Cacao Pore Pack

Heej :) Przybierałam się do tego posta już od kilku dobrych dni, ale w końcu postanowiłam, że napiszę. Z reguły nie dodaję na bloga recenzji kosmetyków, ale chyba zacznę, bo z racji tego, że moja cera nienawidzi polskich kosmetyków to zaczęłam szukać dalej i odkryłam, że azjatyckie kosmetyki to strzał w dziesiątkę xD Ogólnie nie mam problemów z cerą, zero trądziku, jakiegoś większego dziadostwa na twarzy tylko wkurza mnie to, że czasami świecę się jak bombka choinkowa haha no i trochę pory mam zbyt widoczne, ale oczywiście już bym dostała od koleżanek, które uważają, że przesadzam ;p no, ale mniejsza z tym, przejdźmy do rzeczy. Mianowicie dostałam na urodziny od mojej Noony koreańską maseczkę firmy Tony Moly, której krótką recenzję umieszczam poniżej ;)